Błogosławiona Marianna Biernacka (1888 - 1943)

 

                                 

 

                 

 

     

 

     Wyruszyła więc Noemi i z nią jej synowe, aby wrócić z ziemi Moabu...  Powiedziała Noemi do obu swych synowych:  «Odejdźcie, wróćcie każda do domu swej matki, a Pan niech postępuje z wami według swej dobroci, tak jak wy postępowałyście wobec zmarłych [mężów] i wobec mnie! Niech Pan sprawi, abyście osiągnęły spokojne miejsce, każda w domu swego męża!»  Ucałowała je, ale one zaczęły głośno płakać,  mówiąc do niej: «Nie, my wrócimy z tobą do twego narodu»...  Noemi powiedziała: «Wróćcie, moje córki, czemu idziecie ze mną?»... Odpowiedziała Rut:  «Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem» ...      (Rt 1,6-16).

Opowiada Anna Biernacka:

„...ciężko było.  Przyszli, zastukali, otworzyli...  Boże, zabierają nas!...  Dom okrążony; pod domem już była gromada ludzi nazbieranych.  Powiedzieli:  „Ubierać się!"...  Mąż wstał... Boże, zabierają nas!  I ja już wychodzę i on wychodzi...  Teściowa otworzyła drzwi i mówi:  „Panowie nie zabierajcie jej!  Ja pójdę, ja pójdę razem z wami...  Niech ona zostaje się, ona ma dwa tygodnie jeszcze do porodu!"...    I sołtys to przetłumaczył do policjanta...  I policjant mnie zostawił..."

To wydarzyło się 1 lipca 1943 r., o świcie, w gospodarstwie Biernackich w okolicach Lipska nad Biebrzą. W odwecie za zabicie niemieckiego policjanta przez oddziały partyzanckie, Niemcy rozpoczęli masowe aresztowania wśród miejscowej ludności. Na liście skazanych na śmierć znajdowali się Stanisław i Anna Biernaccy... Jednak do więzienia w Grodnie w grupie 50 aresztowanych odprowadzono Mariannę, teściową Anny, która uprosiła gestapowca, by mogła pójść zamiast oczekującej dziecka synowej.

13 lipca 1943 r. Marianna Biernacka została, razem z synem i 48 mieszkańcami Lipska rozstrzelana przez Niemców na fortach za wsią Naumowicze pod Grodnem. Oddała życie za swą synową i jej nienarodzone dziecko.

Marianna Czokało, urodziła się w 1888 r. w Lipsku nad Biebrzą, wtedy w zaborze rosyjskim, w diec. łomżyńskiej (dziś: ełckiej), w rodzinie prawdopodobnie grekokatolickiej. Mając 20 lat wyszła za mąż za Ludwika Biernackiego. Małżonkowie gospodarowali na 20 hektarach ziemi. Urodziło im się 6 dzieci, ale czworo zmarło okresie niemowlęcym. Pozostało dwoje: córka Leokadia i syn Stanisław. Po śmierci męża w 1925 r. Marianna pozostała na gospodarstwie z synem; córka Leokadia wyszła za mąż i opuściła dom rodzinny. W 1939 r. Stanisław ożenił się z Anną Szymańczykówną. Młodzi mieszkali w rodzinnym domu razem z Marianną. Sąsiedzi zapamiętali jej postawę zatroskania, życzliwości i matczynej miłości wobec małżonków oraz wnuków: w 1940 r. urodziła się  Henia (zmarła w niemowlęctwie), a w 1941 r. Eugenia.

Po aresztowaniu Stanisława i Marianny, Anna z Leokadią pojechały ich odwiedzić w więzieniu. Nie pozwolono im się zobaczyć. Przekazano tylko prośbę Marianny o różaniec i parę rzeczy. Ostatnie dni życia Marianna spędziła w dusznej, zatłoczonej celi - na modlitwie; śpiewała „Godzinki"...

Wszystkich rozstrzelanych pochowano w nieznanym miejscu, gdzieś w zbiorowej mogile...

Synowa Anna – dzięki ofierze teściowej przeżyła i urodziła dziecko, syna Stanisława, który umarł niecały rok później na zapalenie płuc... Wychowała córkę Eugenię oraz doczekała się wnuków i prawnuków... Doczekała też beatyfikacji...

Marianna Biernacka została beatyfikowana przez Ojca Świętego Jana Pawła II 13 czerwca 1999 r. w  Warszawie w grupie 108  błogosławionych męczenników z czasów II wojny światowej.

Papież mówił wtedy:

Dziś właśnie świętujemy zwycięstwo tych, którzy w naszych czasach oddali życie dla Chrystusa, aby posiąść je na wieki w Jego chwale. (...) Są wśród tych błogosławionych męczenników również ludzie świeccy. Jest pięciu młodych mężczyzn ukształtowanych w salezjańskim oratorium; jest gorliwy działacz członek Akcji Katolickiej, jest świecki katecheta zamęczony za swą posługę i bohaterska kobieta, która dobrowolnie oddała życie w zamian za swą brzemienną synową. Ci błogosławieni męczennicy i męczennice wpisują się w dzieje świętości Ludu Bożego pielgrzymującego od ponad tysiąca lat po polskiej ziemi.

     Zaraz po wyjściu z synagogi [Jezus] przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja.  Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej.  On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała.     (Mk 1,29-31)

 

Za wstawiennictwem Błogosławionej Marianny

dziękuję Ci Panie Jezu:

za moją teściową i za mojego teścia, za moją synową i za mojego zięcia

i proszę dla nich o zdrowie duszy i ciała,

a dla zmarłych proszę o łaskę życia wiecznego w Twoim Królestwie.

 

Błogosławiona Marianno Biernacka módl się za nami.