Konferencja ks. Andrzeja Mazańskiego
Zacisze, 21 października 2025
Pozwolić Bogu, by nas obdarował
Dzisiejsze pierwsze czytanie jest skierowane przez św. Pawła do Rzymian, w nim autor dzieli się swoim spostrzeżeniem. Pisze w nim: „Dlatego też, jak przez jednego człowieka grzech wszedł do świata, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli”. (Rz 5, 12) I dalej kontynuuje: „Jeśli przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi”. (Rz 5, 18-19)
Św. Paweł stwierdza, że przez grzech i przestępstwo pierwszego człowieka (Adama) każdy człowiek został dotknięty skłonnością do zła i grzechu, które są konsekwencją grzechu pychy. Dalej św. Paweł kontynuuje swoje rozważanie i jednocześnie się zadziwia, jak obficie spłynęła łaska przez Jezusa Chrystusa.
O powszechności skłonności do złego jesteśmy przekonani obserwując siebie i innych. Ale Apostoł Narodów doszedł do wniosku, że łaski Chrystusa są o wiele obfitsze niż zalew zła. Ogrom łask pozostających do naszej dyspozycji napotyka tylko na jedną przeszkodę, jaką jest nasz opór, przed przyjęciem ich. Czy pozwolimy Bogu, by coś z tej obfitości łask stało się naszym udziałem? Mechanizmem uruchamiającym Boże obdarowanie jest wiara, która pozwala odkryć i zanurzyć się w Chrystusie, Źródle darów i dobra: obfite, niewyczerpane, bez ograniczeń. Ograniczenia i bariery pojawiają się tylko z naszej strony.
Niezwykłość daru łaski wyraża się w tym, że oprócz samych łask otrzymujemy również łaski przygotowujące nas do rozpoznania darów, przyjęcia ich i przekazania ich dalej. Łaskami Bożymi są również dary rozszerzające nasze dusze, oczyszczające je z przeszkód.
Przygotowanie naszej duszy, by była pojemna i oczyszczona, by dary mogły być właściwie rozpoznane, przyjmowane i przekazywane wymaga właściwej postawy z naszej strony. Do niej należy wdzięczność i oczekiwanie.
Wdzięczność przyciąga dary Boże. Im bardziej jesteśmy wdzięczni, tym obficiej jesteśmy obdarowani. Brak wdzięczności hamuje Bożą hojność. Kiedy ktoś uważa, że jest mniej obdarowany przez Boga od innych, to ta osoba powinna sobie zadać pytanie: czy jest bardziej od innych wdzięczna za otrzymane łaski.
Oczekiwanie jest pragnieniem przebywania w obecności Pana. Czy rozpoznajemy, że Pan jest blisko nas, tuż obok? Do nas należy gotowość na przyjęcie Jego obecności. Pragnienie oczekiwania jest połączone z pewnością, że Pan jest blisko i udzieli tego, czego potrzebujemy. Także jest współpracą i odpowiedzią na łaskawość Boga. Postawa gotowości to umiejętność rozpoznawania, że Pan przychodzi i kołacze. Ten, kto oczekuje jest – w oczach Pana Jezusa – człowiekiem szczęśliwym. Dla niego Jezus jest gotowy sam służyć, o czy jest mowa w dzisiejszej Ewangelii. Pokazuje to rangę postawy oczekiwania. Kiedy On kołacze do drzwi, a my otwieramy swoją duszę, Jezus składa niezwykłą obietnicę: „ Przepasze się, każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał”. (Łk 12, 37)
