Miłość agape – darem z nieba. Konf. 7.10.2025

Konferencja ks. Emila Adlera

Zacisze, 7 października 2025

Miłość agape – darem z nieba

„Bóg jest miłością” (1J 4, 4) Miłość jest pierwszym darem zawierającym wszystkie inne. Ta „miłość jest rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany”. (Rz 5,6)

Adam został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Cieszył się rajem, pięknem stworzonego świata i jego harmonią. Miał udział w stworzeniu świata, gdy nadawał nazwy stworzonym przez Boga istotom. Rozmawiał z Bogiem. Ale szybko okazało się, że Adamowi czegoś brakuje. Brakowało mu Ewy, czyli relacji z drugim człowiekiem. Gdy się obudził ze snu i zobaczył Ewę – stwierdził, że dopiero ta jest kością z jego kości i ciałem z jego ciała. Od teraz Adam i Ewa cieszyli się niebem razem. To pokazuje, że ludzie zostali stworzeni do wzajemnej relacji i miłości. Świat jest piękny, stworzony harmonijnie i jest potencjalnie dobry ale wtedy, gdy miłujemy. Zostaliśmy powołani do życia i jesteśmy podobni do Boga w miłości. Choć często okazuje się, że nie miłujemy, albo źle miłujemy.

Jezus w czasie ostatniej wieczerzy powiedział: „Za nich Ja poświęcam samego siebie” (J 17, 19). Pierwszym przykazaniem miłości jest oddawać swoje życie za swoich przyjaciół. Odkrywając pustkę samotności i samowystarczalności stwierdzamy, że lepiej jest dawać siebie niż brać od innych. Samowystarczalność i samotność nie jest miłością.

W opisie kuszenia Pana Jezusa na Pustyni Judzkiej zauważyć można, że zły duch przystąpił do kuszenia w momencie, kiedy Jezus poczuł głód. Wtedy nastąpiła propozycja, aby Pan natychmiast zaspokoił swoje potrzeby. Tylko miłość jest wypełnieniem pustki samotności. Nieposłuszeństwo jest tylko poddaniem się dyktaturze potrzeb.

Innym miejscu Jezus powiedział: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” J 15, 13 W relacji z drugim człowiekiem doznajemy zranień. Nie może być on lekarstwem na zranienia, pustkę. Gdy ta osoba nie spełni oczekiwań, nie da ulgi, nie uleczy zranień, to czujemy się źle i czujemy się  nieszczęśliwi. Miłość nie szuka wypełnienia pustki, bo nigdy się tak nie stanie. Człowiek wypełniony miłością nie pyta, co dostanie od drugiej osoby, ale co może sam od siebie dać, widząc braki i niedomagania osoby, którą kocha. Istotą relacji z drugą osobą jest wspólne szukanie Boga.

Mamy dawać, jak Jezus, swoje życie za przyjaciół swoich. Rodziny nie wybieramy, ale przyjaciół – już tak. To są nasze indywidualne decyzje i wybór. Jezus mówi, że będzie wydany w ręce grzeszników, że umrze i zmartwychwstanie. Myślimy, że tak postąpił, bo taka była wola Ojca,. Nie jest to prawda. Jezus powiedział, że nikt Mu życia nie odbiera i ma moc je oddać i ma moc je wziąć. Nie był pod przymusem. „Bóg … okazuje nam swoją miłość przez to, że Chrystus umarł za nas, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami” (Rz 5, 8) Jezus zbawił wszystkich ludzi: wierzących i niewierzących, bo tego chciał.

Dlaczego doszło do skazania Jezusa na śmierć przez uczonych w Piśmie i faryzeuszy? Kiedy Jezus wskrzesił Łazarza, ludzie byli zdumieni. Przychodzili licznie do Jezusa i słuchali Go. To spowodowało, że został wydany wyrok nie tylko na Jezusa ale też na Łazarza. Jezus został skazany za to, że wskrzesił Łazarza. Jezus oddał życie za przyjaciela Łazarza. Kochał wolną decyzją.

Kiedy myślimy o miłości, to uważamy, że miłość jest wtedy, gdy ktoś wypełni pustkę w naszym życiu. Gdy tak się nie stanie, to zaczynamy szukać winnego, gdyż nie takie były oczekiwania. Oczekiwania te są przyczyną późniejszego poczucia nieszczęścia, rozgoryczenia, uraz, czucia się nieszczęśliwym, a nawet prowadzą do nienawiści. Szukanie winnego jest złe, ponieważ nie chodzi o to, by znaleźć winnego, ale jak wyjść z balona oczekiwań, że ktoś wypełni naszą pustkę, potrzeby i samotność.

Za czasów Jezusa ludzie szukali przyczyny nieszczęść, złego losu, chorób. Apostołowie widząc niewidomego Bartymeusza, zapytali Pana: kto zgrzeszył niewidomy czy jego rodzice, że nie widzi. Pytanie zostało źle postawione. Pan odpowiedział, że stało się tak, aby objawiła się chwała Boża. Na kryzysy, trudności, ciemności trzeba patrzeć tak jak Jezus. Kryzys, trudność to miejsca, gdzie objawia się chwała Boża.

Dawid został początkowo przyjęty do domu Saula jak syn. Ale później u króla Saula ujawniła się zazdrość i zawiść. Zaczął traktować Dawida jak nieprzyjaciela, a później chciał go zabić. Dawid musiał się ratować ucieczką z domu królewskiego. Gdy zatrzymał się na nocleg w jednej z jaskiń, do tej samej jaskini wszedł Saul ze swoimi żołnierzami i udał się na spoczynek. Dawid ukrywający się w głębi jaskini mógł łatwo zabić swojego prześladowcę, ale nie podniósł ręki na pomazańca Bożego. Dawid nie przestał być Ablem. Nie uległ nienawiści. Dawid cierpiał, ale nie pozwolił, by cierpienie nim zawładnęło.

Cierpimy, gdy ktoś nam dokucza, może zaczynamy go oskarżać, albo nawet nienawidzić. Nie musimy ulegać tej pokusie. Możemy zdecydować, aby cierpienie nie zmieniło nas na gorsze. Łatwo być dobrym dla dobrych, trudniej być dobrym dla złych. Nie oczekujmy odpłaty. Świętość nie jest atrybutem tylko Pana Boga. Słabość może być miejscem uświęcenia. Logika Boża jest inna niż ludzka. On jest dobry dla wszystkich, dla dobrych i dla złych. Możemy wzbudzić w sobie pragnienie miłowania miłością Boga, bo jesteśmy miłowani przez Boga bez żadnych warunków. Kochajmy taką miłością, jaką Bóg kocha.

Jezus zachęca nas, abyśmy nie potępiali ludzi, nie sądzili innych, abyśmy przebaczali naszym winowajcom. Możemy podjąć decyzję, aby miłować niezależnie od tego, jak inni mnie potraktują.