Pielgrzymka do Kościoła Jubileuszowego w Ząbkach. 27.05.2025

Homilia ks. Andrzeja Kopczyńskiego

Ząbki, 27 maja 2025

W dzisiejszej Ewangelii czytamy: „W owym czasie Jezus tak rzekł do swych uczniów: Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?" Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony”. (J 16, 5-11)

Ustąpić ze swojego miejsca, aby zrobić je dla kogoś innego, to jest niezwykła postawa. A taka jest postawa Jezusa. Ustąpił ze swojego miejsca, mówiąc, że jest to konieczne, aby mógł przyjść Duch Święty. Jeśli by nie odszedł, to Duch Święty nie zstąpiłby na uczniów. W tej niezwykłej postawie Pana Jezusa widzimy pokorę i całkowite poddanie się woli Boga Ojca. Jezus chciał dzieło Odkupienia człowieka wypełnić do końca i nie chciał zburzyć planu Boga.

W życiu Jezusa na wszystko był czas. Był czas zwiastowania Maryi, aby mogła świadomie przyjąć Jezusa. Był czas narodzenia i wczesnego dzieciństwa w Egipcie. Był czas blisko trzydziestu lat życia w ukryciu w Nazarecie. Był czas publicznej działalności, nauczania, formowania uczniów. Był czas cierpienia, męki, śmierci na krzyżu, zmartwychwstania i wniebowstąpienia.

Jezus zapowiedział, że odchodzi, aby dokonało się coś innego, aby mógł przyjść Paraklet i działać i oświecać uczniów. To nas uczy, że my też powinniśmy umieć znikać, usuwać się, aby otrzymać inne łaski.

Człowiek chce być na piedestale, czuć się ważny, potrzebny w oczach bliższych i dalszych ludzi. Ciągle człowiek walczy o piedestał. A wielkie Boże dzieła dokonują się wtedy, kiedy człowiek się usuwa, wycofuje, by zrobić miejsce dla Ducha Świętego. To wycofanie może być przyjęciem bezradności czy kłopotów z dzieckiem. To pokazuje, że sami nie potrafimy sobie radzić z trudnościami i dlatego potrzebujemy pomocy Ducha Świętego.

O tym mówi dzisiejsza Ewangelia: by robić miejsce dla Ducha Świętego. Jeśli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie – tak powiedział Jezus. Są takie sytuacje, kiedy trzeba „odciąć pępowinę” naszych przywiązań i nawyków, aby wejść w inną relację. Może zamiast działania potrzebna jest modlitwa, zamiast kontroli asystencja miłości. Człowiek powinien żyć świadomością, że przychodzi taki czas, kiedy powinien się usunąć, zejść z przestrzeni ważności. Ustąpić, by dać miejsce dla łaski.

Bóg oświeca nas i Jego światło przechodzi przez nas, jak przez kolorowe szkło witraży, oświecając zakamarki naszego życia. Paraklet oświeca ciemności człowieka. Kiedy Jezus ujawnił miłość Boga do człowieka i on się Bogiem zachwycił i przyjął Go, to wtedy przychodzi Duch Święty ze swoim ogniem, światłem, które oświeca człowieka, by poznał swoją grzeszność. Nigdy nie jest odwrotnie, gdyż człowiek by się załamał i zadręczył widząc tylko grzeszność, a nie poznał bezwarunkowej miłości Boga. Jezus chce, by świat się najpierw dowiedział, że Bóg jest miłością, który kocha i przebacza, zanim przyjdzie Duch Święty ze swoim światłem. Oświecenie jest potrzebne, by zobaczyć grzechy. Jest to jednocześnie próba pokazująca jaka jest nasza wiara i miłość do Boga. Taki jest proces życia duchowego

Paraklet niech przyjdzie do nas i przekona, że nie musimy się lękać prawdy o sobie. Niepokalana też nas przekonuje o miłości Jezusa do nas. Ona chce byśmy poznali Jego miłość oraz zobaczyli siebie w prawdzie.

Konferencja ks. Andrzeja Kopczyńskiego

Ząbki, 27 maja 2025

Papież Franciszek napisał encyklikę „O miłości ludzkiej i Bożej Serca Jezusa Chrystusie”. Pisze w niej, że człowiek powinien zaangażować swoje serce we wszystko czym żyje i czym się zajmuje. Jeśli jego zaangażowanie wynika tylko z nakazu, podporządkowania lub nawyku jest płytkie i niszczące. W Nowym Testamencie zapisane są następujące słowa: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem jest ode Mnie daleko. Czczą Mnie jednak nadaremnie, ucząc zasad, które są nakazami ludzkimi”. (Mt 15, 8-9)

Czy wiecie, jaki był kulminujący moment w czasie męki i śmierci Jezusa na krzyżu? To nie była chwila Jego śmierci. Najważniejszy moment rozegrał się po śmierci Jezusa, kiedy pogański żołnierz przebił bok Chrystusa, otworzył Mu serce, z którego wypłynęła krew i woda. We wszystkim, co Jezus robił i co mówił kryło się Jego wielkie serce. Zaangażowanie serca jest bardzo ważne, dlatego musimy strzec swojego serca i uważać z jakich pobudek coś czynimy lub mówimy.

Co zabija zaangażowanie naszego serca? Musimy zwracać uwagę, jakie są nasze pragnienia. Jeśli nie ma w nas Bożych pragnień, to obumrze w nas życie duchowe. W Psalmie 42 czytamy: „Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie Boże! Dusza moja pragnie Boga. Boga żywego. Kiedy przyjdę i ujrzę oblicze Boże”? (Ps 42, 2-3) Jezus na Golgocie powiedział: „Pragnę”. Pragnął oddać swoje życie Ojcu, pragnął wypełnić do końca wolę Ojca, oraz pragnął nas zbawić. Takie były Jego pragnienia, które zdradził w tym słowie. Oby nasze serca pragnęły życia Bożego, pragnęły życia w komunii z Maryją, pragnęły nawrócenia i powrotu do Boga.

Okres Jubileuszu, to nie tylko czas odpustów. To jest oczywiście punkt kulminacyjny. W okresie Jubileuszu możemy otrzymać inne łaski ze względu na ten czas, które Bóg może nam udzielić. Możemy przynieść trudne sprawy, z którymi nie potrafimy sobie poradzić, problemy swoje, problemy rodzinne i innych osób. Możemy przynieść różnorakie zagubienia, napięcia. W okresie Jubileuszu można pozyskać łaski ze względu na ten czas. Bóg chce być hojny i daje w nadmiarze. On zawsze jest hojny, tylko brak wiary z naszej strony Jego ogranicza.

Za chwilę odmówimy Koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencjach Ojca Świętego, ale też polecając Bogu osoby, na których nam zależy oraz nasze ważne i trudne sprawy, z którymi się zmagamy. Odpust jest wielkim Bożym darem, a razem z nim otrzymujemy obfitość innych łask i doświadczymy działania Bożego.