Pójść w ślady Matki Bożej Akceptacji. 28.11.2023

Konferencja ks. Kazimierza Sztajerwalda

Zacisze, 28 listopada 2023

Rafael Santi „Madonna Sykstyńska” » Niezła sztuka

Rafael Santi - Matka Boża Sykstyńska (1512/1513)

zdjęcie ze strony: niezła sztuka.net

Różne są obrazy lub figury Matki Bożej. Znamy obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Matki Bożej Szkaplerznej, Matki Bożej Pięknej Miłości i wiele innych. Nie widziałem jeszcze obrazu Matki Bożej Akceptacji. Może ktoś namaluje taki obraz? Matka Boża Akceptacji jest otwarta na przyjęcie Boga i przyjęcie każdego człowieka. Zawierzyć się Maryi, to znaczy zgodzić się i przyjąć to, co Ona zaplanowała dla nas.

Maryja jest wzorem akceptacji tego, co dla Niej zaplanował Bóg. Najważniejsze w Jej ustach słowo, to było słowo TAK – niech mi się stanie. W ten sposób wyraziła posłuszeństwo, ufność i miłość do Boga. Uwierzyła, że wszystko, co przygotował Bóg jest dla Niej dobre. Ja również ufam, że Bóg który mnie kocha zaplanował dla mnie dobro i nie zostawi mnie. Jemu ufam, wierzę Mu i staram się mówić Jemu TAK. Nie tylko jeden raz, ale każdego dnia staram się być gotowym na przyjęcie tego, co Pan dla mnie przygotował.

W Maryi była gotowość serca, gotowość przyjęcia wszystkiego, co daje Bóg. Możemy skupić się na zadaniu, które należy wykonać, albo na tym, co jest nam dane. Bóg przygotował dla ludzi starość i trzeba ten dar przyjąć. Przyjmujmy dar ze względu na Tego kto stoi za darem, czy ze względu na to, że nie mamy wyboru i musimy to przyjąć. Bóg nas przygotowuje nas na wydarzenia. Możemy przyjąć Jego wolę i ze względu na Niego podejmować działania, pracować, służyć w rodzinie. W tych wydarzeniach chcemy przyjąć Boga. Akceptacja wydarzeń uwalnia nas od zbytniego skupiania się na sobie. Koncentrując się jedynie na zadaniu zapominamy o osobie, która daje zadanie. Próby wiary są nam dawane nie po to, aby nam dokuczyć, ale by nas wychować. To jest troska o nasze serce i uczenia nas spotykania się z Bogiem żywym. Mówiąc świadectwo często wspominamy to, co wydarzyło się już dawno. To dobrze, że o tym pamiętamy, ale zapominamy, że tu i teraz dawane są nam próby wiary.

Nasza zgoda na wolę Bożą może być zgodą bierną. Mówimy wtedy: niech dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba. Czasem taka zgoda jest niewiernością, rezygnacją z aktywnego przyjęcia woli Bożej. Zgoda aktywna jest akceptacją, czyli zgadzaniem się i podejmowaniem wysiłku zaangażowania się w to wydarzenie.

Uczestniczyłem w uroczystościach w przeddzień 15 sierpnia. Przybyli przedstawiciele władz miasta i powiatu. Ktoś poprosił mnie, abym zabrał głos. Początkowo się broniłem. Ale później podjąłem wezwanie. Zwróciłem się o pomoc do Matki Bożej i opowiedziałem trochę o sobie i o wydarzeniach z 1920 roku. Opowiedziałem o okolicznościach zwycięstwa nad wrogiem ze wschodu, których jak się okazało, wiele osób znało.

Nie możemy mieć biernego stosunku do tego, co się dzieje wokół nas. Nie można unikać odpowiedzialności, nie podejmować decyzji. Codziennie Bóg daje sytuacje, w których nas wzywa do tego, by w sobie coś pokonać. Codziennie Bóg chce wchodzić w nasze myśli, słowa, decyzje.

Św. Bernardetta Soubirous spisała swój testament, w którym wyraziła swoje dziękczynienie Bogu za wszystkie trudne doświadczenia, które były dla niej były znakiem miłości i troski Boga o nią. Czy my dziękujemy Bogu za wydarzenia, które przeżywamy? Czy je akceptujemy czy je przeklinamy? Można dziękować za upokorzenia, brak wykształcenia, tak jak św. Bernardetta.

Jesteśmy kuszeni, by skupić się na problemie czy trudnościach i nie podejmować działania. Św. Juan Diego, gdy nie został niezrozumiany i dobrze przyjęty przez biskupa chciał zrezygnować z misji, na jaką był posłany. Maryja zachęcała go: „Idź jeszcze raz. Ja jestem z Tobą.” Jeśli podejmujemy zadanie oczekiwane przez Boga, to On bierze nas w swoje ręce i łączy z naszym zaangażowaniem swoje łaski. Czasem łatwiej jest odmówić różaniec, niż zaryzykować i pójść naprzód.

Podejmując zadania należy pamiętać, że nie przyjmuję zadania, ale przyjmuję Kogoś, kto mi to zadanie daje. Przyjmujemy Boga, nie zadania. Jeśli Bóg jest z nami, to łatwiej jest nam zdobyć się na odwagę i zaakceptować Jego wolę.

Konferencja spisana na podstawie notatek własnych E.M.