Kronika

Adwentowy Dzień Skupienia na Jasnej Górze 1.12.2018 - relacja


    W przeddzień rozpoczęcia nowego roku liturgicznego członkowie Ruchu Rodzin Nazaretańskich z całej Polski przybyli na Jasną Górę na Adwentowy Dzień Skupienia. Hasłem naszego zgromadzenia były słowa z Apokalipsy św. Jana: „Nawróć się i pierwsze czyny podejmij" (Ap. 2, 5).
Droga na Jasną Górę
    Z diecezji warszawsko-praskiej przyjechało przeszło 100 osób. Na czas dojazdu przygotowany był przez osoby z Koordynacji RRN program przygotowujący duchowo do przeżycia tego dnia. Medytacja poranna była prowadzona na podstawie 1 listu św. Pawła do Koryntian. (1Kor 1, 22-31) W tekście natchnionym zawarta została myśl, abyśmy przypatrzyli się naszemu powołaniu. Bóg nas wybrał nie spośród osób znaczących w świecie, ale spośród zwykłych ludzi, aby nikt z nas nie wywyższał się wobec Boga, ale by Jezus stał się dla nas najwyższą  wartością i mądrością, i uświęceniem, i usprawiedliwieniem, i zbawieniem. Bóg nas wybiera według swojego upodobania i zachęca, abyśmy mu zaufali i dali się poprowadzić. Czy tak jak Maryja pozwalamy Jemu wejść w nasze życie?
W czasie podróży odmówiliśmy 1 część różańca świętego. Do tajemnic radosnych były przygotowane rozważania pochodzące z książeczki „Modlitwa zawierzenia Miłosierdziu Bożemu za wstawiennictwem Maryi".
Pierwsze spotkanie w sali Jana Pawła II


    W sali papieskiej rozpoczęła się pierwsza część naszego dnia skupienia. Po powitaniu grup RRN z całej Polski wysłuchaliśmy konferencji Moderatora Krajowego RRN ks. Dariusza Kowalczyka.
    Ksiądz zachęcił nas, abyśmy odnowili w sobie powołanie do służby dziełu Matki Bożej, ponieważ Bóg chce w nas odnowić tę pierwszą gorliwość, jaką mieliśmy wstępując do Ruchu. Podobnie Maryja chce nas na nowo związać przymierzem. Pociągnięci przez Jezusa i Maryję będziemy mogli pociągnąć innych do Boga. Na początku łatwo jest powiedzieć Bogu Fiat - nich mi się stanie. Jednak kiedy przychodzą wydarzenia trudne i wymagające wysiłku powiedzenie Bogu Fiat nie jest proste. Jednak wspomnienie pierwszego Fiat dodaje sił i prowadzi do wierności i pełni miłości. Sługa - niewolnik nie musi wszystkiego rozumieć, ani znać planów, ale ma zaufać. Ma się oddać cały mówiąc: Panie, chcę Ci służyć. Jezus czynił wiele znaków i cudów. Czy mamy otępiały umysł, jak uczniowie, którzy pomimo wcześniejszych cudów rozmnożenia chleba nadal niedowierzali. Matka Boża w naszym życiu również dokonała wielu znaków. Dlaczego Jej niedowierzamy? Macie oczy, a nie widzicie, macie uszy, a nie słyszycie, co wam uczyniła? Powinniśmy się wystrzegać kwasu faryzeuszy. Oni kwestionowali widome znaki Jezusa. Kwas faryzeuszy doprowadza do ślepoty i głuchoty duchowej. Oni zaprzeczali prawdzie i zmuszali innych, by potwierdzali ich fałsz. Tak zmusili rodziców niewidomego człowieka, który dzięki Jezusowi odzyskał wzrok, aby nie potwierdzili tego cudownego wydarzenia w życiu ich syna. Faryzeusze swoją postawą dawali antyświadectwo. Jedynie sam uzdrowiony nie poddał się manipulacjom faryzeuszy i nie poszedł na kompromis. Im większy biedak, tym większy świadek. Kto doświadcza cudu staje się świadkiem miłosierdzia. Chwyćmy się ręki Maryi, by Duch Święty na nowo rozpalił w nas swój ogień. 
    Odmówienie różańca poprzedziło adorację Naświętszego Sakramentu. Rozważania prowadził ks. Darek. Wspólna modlitwa była przygotowaniem do odnowienia Aktu zawierzenia Ruchu Rodzin Nazaretańskich Matce Bożej.
Eucharystia w Bazylice jasnogórskiej


    Eucharystii przewodniczył J. E. ks. biskup Andrzej Siemieniewski z archidiecezji wrocławskiej, delegat KEP ds. RRN, który dzień wcześniej obchodził swoje imieniny. W homilii ks. bp przypomiał hasło naszej pielgrzymki: „Nawróć się i pierwsze czyny podejmij" W atmosferze wkraczania w czas Adwentu jesteśmy wezwani do czuwania, aby spotkać się z Bogiem żywym. Jezus mówi o sobie: Ja Jestem Światłością świata. Otrzymaliśmy impuls do przyjęcia Światła, jakim jest impuls do nawrócenia. W Jego Światłości otrzymujemy blask i mamy być światłem dla świata. Do bycia światłem dla świata dorastamy przez całe życie, bo ogień Boży jeszcze w nas w pełni nie zagościł. Bóg chce w nas na nowo zapalić swoje światło, abyśmy podjęli pierwsze czyny i spełnili oczekiwania Boga. W życiu chrześcijanina wszystko zaczyna się od wiary. Kiedy zbliżamy się do Boga jest z nami obecna Maryja. Ona jest patronką RRN.
    Świadomość słabości i grzechu jest potrzebna, by Jezus przyszedł. Gdy się nawracamy otrzymujemy łaskę naprawienia wszystkiego, co zepsuliśmy. Nasza miłość jest tylko echem miłości Bożej, która jest żywa i działająca. Matka Boża czeka, aby napełnić nasze serca miłością Bożą.  Dary Boże są dla nas pomocą, aby spotkać Jezusa „twarzą twarz".
    Płomień miłości ma naturę płomienia gorejącego. Cieszmy się bogactwem Bożych darów, które otrzymaliśmy w Ruchu. Inni tego nie mają, ani Boga, ani nadziei. Czekają na ewangelizację. Boży ogień domaga się, aby się nawrócić i pierwsze czyny podejmować.
    Po mszy św. nastąpiło uroczyste odnowienie zawierzenia Ruchu Rodzin Nazaretańskich Matce Bożej.
Drugie spotkanie w sali papieskiej.


    Ponownie zgromadziliśmy się w sali papieskiej. Obecny z nami był J. E. ks. bp Andrzej Siemieniewski. Godzinę świadectw poprzedziła projekcja dwóch filmów przybliżających nam założycieli RRN i ich dokonania, ks. Tadeusza Dajczera i ks. Andrzeja Buczela. Następnie usłyszeliśmy świadectwa ks. Andrzeja Gołębiewskiego, Mellany oraz Kasi i Sławka z Cieszyna, animatorów z RRN diecezji bielsko-żywieckiej. O godz. 15.00 odmówiliśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Konferencja ks. Stefana Czermińskiego
    Konferencję pt. „Żebrak ewangeliczny narzędziem miłości Matki Bożej dla słabych”wygłosił ks. Stefan Czermiński z RRN archidiecezji katowickiej . Ks. Stefan powiedział, że jesteśmy zaproszeni do intymnego kontaktu z niebem za pośrednictwem naszej mamusi Maryi. Jeśli nie ma w nas postępu duchowego, to nie ma zawierzenia. Tak jak się nie staramy, tak mamy. Maryja przychodzi w najbardziej beznadziejnym momencie. Nie mamy żadnych kwalifikacji, by być świętymi. Jej potrzebna jest nasza nędza. Maryja w nas sobie upodobała, by zawstydzić pyszałków i by nas objąć swoją czystą miłością. Na Golgocie czuła, że Jezus umiera za nas, za nasze grzechy i nie zrezygnowała. Dlatego jest prawdziwą Matką, która szuka swoje dzieci, dogania i chce się nami posłużyć, by innych nędznych pyszałków i kombinatorów pociągnąć do Jezusa.
    Św. Faustyna myślała, że już oddała wszystko Jezusowi, On jej wyjaśnił, że naprawdę posiada tylko swoją nędzę i prosił ją, aby tę nędzę Mu oddała. To jest wyższa szkoła pokory odkryć, że nasza nędza jest naszym skarbem. Dlatego w Ruchu ważna jest spowiedź i przynoszenie własnej słabości do Jezusa. Mamy luksus, że księża chcą i lubią spowiadać, że mają czas, i mówią świadectwa.
    Szatan pobudza nas do pychy dlatego ważna jest modlitwa 4 przepaści, do której prowadzi nas Maryja. Choć jesteśmy słabi, to jednak ukochani nieskończoną miłością. Jedyną odpowiedzią powinna być ufność, a po niej wdzięczność za wszystko, a szczególnie za to, że Jezus chce się z nami jednoczyć. On nie brzydzi się naszą nędzą. Jeśli się pytamy: skoro mieszka w nas Bóg, to dlaczego nie odczuwamy Go w duszy. Odpowiedź udzielił św. Jan od Krzyża w Pieśni Duchowej: „Twój Oblubieniec jest skarbem na roli twej duszy, za który mądry kupiec sprzedał wszystko, co miał. Potrzeba, abyś zapomniała o wszystkim i oddaliła się od wszystkich stworzeń. Wtedy, ukryta w wewnętrznej izdebce twego ducha, znajdziesz Oblubieńca. Gdy zamkniesz drzwi za sobą (czyli swoją wolę odnośnie wszystkich rzeczy) i w ukryciu modlić się będziesz do twego Ojca, i z Nim będziesz przebywać ukryta, wówczas w tym ukryciu Go odczujesz” (Strofa 1,9).
    Przeżywanie swojej słabości i nędzy jest szansą na zjednoczenie się z Bogiem. Im bardziej odczuwamy małość, tym bardziej pragniemy wtulić się w ramiona Boga i w ramiona Matki Bożej.
    Ks. biskup Fulton Sheen w książce „Maryja, pierwsza miłość świata” pisze: „Bóg szukał w świecie pustego serca! Ale nie – samotnego serca, samotnego jak pusta otchłań, którą uprawia śmierć, lecz serca pustego jak flet, na którym mógłby zagrać melodię. I oto najbardziej pustym sercem, jakie mógł znaleźć, było serce Matki Bożej. Ponieważ nie było w nim «ja», dlatego On napełnił je swoim Ja”.
    Jeśli chcemy być narzędziem miłości Matki Bożej w służbie bliźnim, to potrzebujemy trudnego doświadczenia bezradności. Wtedy będziemy głębiej żyli zawierzeniem się Maryi i także ufniej poddamy się Jej natchnieniom. Wtedy i nasza posługa będzie skuteczniejsza.
    Ks. Dariusz Kowalczyk podziękował wszystkim za udział w Adwentowym Dniu Skupienia i osobom, które włączyły się w organizację tego dnia. Po modlitwie i błogosławieństwie udaliśmy się w drogę powrotną do domów.
    W drodze powrotnej odmówiliśmy 3 część różańca świętego - tajemnice światła. Podstawą do rozważań różańcowych był Akt Zawierzenia się Matce Bożej na wyłączną służbę Kościołowi.

Zapisane konferencje i homilia nie stanowią pełnej wypowiedzi.
Całość wypowiedzi można odsłuchać na stronie www.rrn.info.pl
Zdjęcia pochodzą ze strony Biura Prasowego Jasnej Góry
Relację przygotowała Elżbieta Myśliwiec

A oto relacja z naszego Adwentowego Dnia Skupienia przygotowana przez Biuro Prasowe z Jasnej Góry. Autorem relacji jest o. Stanisław Tomoń

Ogólnopolski Adwentowy Dzień Skupienia Ruchu Rodzin Nazaretańskich miał miejsce na Jasnej Górze w sobotę, 1 grudnia. Przyjechało około tysiąca osób. Z pielgrzymami modlił się bp Andrzej Siemieniewski, delegat Episkopatu ds. Ruchu Rodzin Nazaretańskich.

„To jest nasz doroczny, adwentowy dzień skupienia przeznaczony dla animatorów, ale też przyjeżdżają inni członkowie i sympatycy Ruchu - wyjaśnia ks. Dariusz Kowalczyk, moderator krajowy RRN - W tym roku odnawiamy nasze zawierzenie Matce Bożej. Takie zawierzenie całego Ruchu było złożone 5 lat temu w obecność abpa Stanisława Nowaka”.

„Ruch liczy w Polsce kilka tysięcy osób, choć nie mamy takich dokładnych statystyk. Na rekolekcjach letnich jest zwykle 3,5 tys. osób. Ruch działa w 23. diecezjach, jako stowarzyszenie wiernych prywatne, albo publiczne” - wyjaśnia ks. Kowalczyk.

„Ruch Rodzin Nazaretańskich spotyka się na Jasnej Górze z bardzo prostego powodu - jeśli Rodziny Nazaretańskie, to przecież czują się w domu, czują się domownikami tego samego domu duchowego, gdzie i Pan Jezus, i Najświętsza Maryja Panna, i św. Józef - mówibp Andrzej Siemieniewski - Stąd doroczna pielgrzymka u progu czasu adwentowego, aby tutaj odnowić swoje siły duchowe, oczekując na to wszystko, co przyniesie Nowy Rok Liturgiczny, ale także dziękując za czas miniony”.

„Ruch rozwija się dobrze - zapewnia delegat KEP ds. Ruchu - Widzę, że modlą się, działają, głoszą Dobrą Nowinę i świadectwem, i słowem, są aktywni w Nowej Ewangelizacji, czyli to wszystko, czego Pan Bóg oczekuje od ruchu kościelnego jest tu obecne, i mamy nadzieję, przez tą modlitwę dzisiejszą na Jasnej Górze, to wszystko umocnić”.

Eucharystii o godz. 11.30 w bazylice jasnogórskiej przewodniczył i homilię wygłosił bp Andrzej Siemieniewski, delegat KEP ds. Ruchu Rodzin Nazaretańskich. Wszystkich zebranych witał o. MieczysławPolak,  podprzeor Jasnej Góry.

Na zakończenie Mszy św. został odnowiony Akt Zawierzenia Matce Bożej, wypowiedziany na Jasnej Górze 5 lat temu.