Archiwum

Apostolstwo na wzór św. Juana Diego i św. Pawła z Tarsu konf. 21.04.2015

Konferencja

ks. Mieczysław Jerzak

Zacisze, 21.04.2015

Ks. Mieczysław na wstępie przypomniał historię objawienia z Guadelupe w Meksyku w 1531 roku. Matka Boża ukazała się Indianinowi Juanowi Diego i zwróciła się do niego z prośbą, aby poszedł do biskupa i poprosił w Jej imieniu o wybudowanie świątyni w miejscu swojego objawienia.

Święty Juan Diego jest patronem RRN i patronem osób powołanych do apostolstwa. Papież Franciszek wzywa współczesnych apostołów do wyjścia na peryferie w poszukiwaniu osób, które czekają na Dobrą Nowinę. Peryferiami mogą być nasze najbliższe środowiska, w których przebywamy np.: znajomi, sąsiedzi, wspólpracownicy. Ludzie potrzebują Boga ale nie umieją sami z siebie się do Niego przybliżyć. Często zrażeni są tym co usłyszą w środkach masowego przekazu, czy od nieprzychylnie nastawionych do Kościoła, czy nawet z powodu złego przykładu osób wierzących. Dystans wobec Boga staje się dla nich barierą uniemożliwiającą poznanie Go. Często patrzymy się na te osoby z wyższością, wyniośle. Łatwo je oceniamy. Stajemy się wtedy podobni do celnika z przypowieści Jezusa. Celnik czuł się lepszym od celnika, patrzył z „piedestału” wypełnianych zobowiązań. Ta bariera sprawiła, że nie był w stanie serdecznie porozmawiać z celnikiem, ani nawiązać właściwych relacji z Bogiem.

Pomimo, że Juan Diego nie czuł się godny wypełnienia funkcji, którą powierzyła mu Matka Boża, ani przygotowany, by taką misję wypełnić Ona wiedziała, że on jest najlepszym Jej posłańcem. Jego osoba przyczyniła się do masowego przyjęcia wiary chrześcijańskiej przez Indian. Gdy chcemy apostołować i wychodzić na peryferia, to musimy się zastanowić do której postawy jest nam bliżej: do Juana Diego, czy do faryzeusza.

W dzisiejszym czytaniu usłyszeliśmy o męczeństwie kamienowanego św. Szczepana. Ostatnie zdanie informuje nas, że Szaweł, późniejszy św. Paweł zgadzał się na śmierć św. Szczepana. Św. Paweł wyznawca judaizmu, prześladowca chrześcijan po nawróceniu sam musi uciekać przed wrogami chrześcijan, którzy mieli go za zdrajcę. Św. Paweł nie ukrywa swojej ciemnej przeszłości, przyznaje się do niej. Ludzie mają różne historie swojego życia. Jedni współpracowali z komunistami, inni nie. Jedni skrywają swoją przeszłość, a nawet wypierają z pamięci. Św. Paweł przyznawał się prześladowania chrześcijan i do tego, jak wielkim miłosierdziem obdarzył go Jezus. Gdy doznał miłosierdzia, poszedł je głosić.

Możemy apostołować, gdy sami doznamy miłosierdzia od Boga. Gdy zostaniemy przez Niego dotknięci łaską, to nie będziemy mówili wyuczonych zdań, ale będą to autentyczne zdania wynikające z naszego doświadczenia. Nasi słuchacze usłyszą autentyczny przekaz człowieka, który z Bogiem się spotkał. To zostanie przyjęte. Ludzie chcą słuchać świadków Boga bardziej niż nauczycieli mówiących o Bogu. Jak mam wyjść na „peryferia”, do kogo się skierować, gdy czuję, że nie jestem godzien albo nie jestem przekonującym mówcą? Jak mam spełnić misję ewangelizacyjną, o której mówił papież Franciszek? Czy czuję się powołany, aby apostołować wśród osób nieznających Boga? Czy zachęcę ich na wyjazd na rekolekcje? Może oni potrzebują Boga?