Droga Krzyżowa. - Czarna Góra 2016, Małe Ciche 2015

 

Wstęp:

Właśnie tłum ludzi siedział wokół Jezusa, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie».

Jezus odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi?»

I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia.

Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».

Rozważamy dzisiaj drogę krzyżową Pana Jezusa. On nas umiłował do końca, bo takie było pragnienie i wola Boga Ojca, żebyśmy mogli się stać Jego dziećmi. Pan Jezus zaprasza nas do Bożej rodziny. Stajemy się Jego braćmi i siostrami, jeśli pełnimy, tak jak On, wolę Ojca.

Podążajmy więc za Nim, Jego drogą.

Ojcze nasz…

1. Pan Jezus na śmierć skazany

Schwycili więc Jezusa, poprowadzili i zawiedli do domu najwyższego kapłana. A Piotr szedł z daleka. Gdy rozniecili ogień na środku dziedzińca i zasiedli wkoło, Piotr usiadł także między nimi. A jakaś służąca, zobaczywszy go siedzącego przy ogniu, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: «I ten był razem z Nim». Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: «Nie znam Go, kobieto». (…) A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra. Wspomniał Piotr na słowo Pana, jak mu powiedział: «Dziś, trzy razy się Mnie wyprzesz». Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.

Często jest mi z Panem Jezusem nie po drodze. Zwłaszcza, gdy On wymaga ode mnie ofiary. Jeśli oddalam się od Jezusa, to moim panem staje się ktoś inny. Wtedy upadam w grzech.

Kiedy stanę się przyczyną cierpienia, krzywdy moich bliskich, mojej rodziny, kiedy Cię Panie zawiodę, zdradzę, wtedy popatrz na mnie tak, jak patrzyłeś na Piotra. Daj mi Jezu łzy żalu i pragnienie nawrócenia.

2. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

 

Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Jezus wziął krzyż, nie dlatego, że został zmuszony. On sam pragnął tego krzyża, posłuszny woli Ojca. Ten krzyż doprowadził Pana do zmartwychwstania.

Ode mnie Bóg także oczekuje podobnego posłuszeństwa.

Jaki jest mój krzyż? Krzyż pracy i wypełniania obowiązków, krzyż dotrzymania małżeńskich zobowiązań, krzyż rodzenia i wychowania dzieci, krzyż szkolnej nauki i posłuszeństwa rodzicom. W tym wszystkim Jezus jest przy mnie, aby mnie wspierać.

Pozwól mi Panie zaufać Twoim zamiarom, podjąć krzyż, który mi dałeś - bez obawy, ale z radością i ufnością.

3. Pan Jezus upada po raz pierwszy

Ojcze proszę za tymi, którzy będą wierzyć we mnie, aby wszyscy stanowili jedno. Jak Ty Ojcze we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.

Pan Jezus cierpiał i upadł pod krzyżem, bo my nie jesteśmy jednością, jakiej On pragnie. Wciąż na nowo dzielą nas spory, wzajemne oskarżenia, konflikty, egoizm.

Jezus poprzez łaskę Sakramentu Małżeństwa wchodzi do naszych rodzin. Przenika je swoją obecnością i miłością. Jakże często jest jednak odrzucany: w wykluczanym z rodziny człowieku, w zerwanej więzi małżonków i dzieci, w krzywdzie dzieci. Także w moim domu Jezus pragnie mieszkać.

Przepraszam Cię Panie Jezu za podziały, których jestem przyczyną. Ulecz moje serce, odbuduj naszą jedność w Tobie.

4. Pan Jezus spotyka Swoją Matkę

Rodzice Jezusa… dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie».

Na drodze krzyżowej opuszczonego przez wszystkich i odrzuconego Jezusa szukała i znalazła tylko Matka. Ale nie znalazła Go dla siebie. Chciała Mu usłużyć, również w tej godzinie, pragnęła Jego dobra. A dobrem Jezusa było: wypełnić wolę Ojca. Więc Matka też, razem z Nim, pełni wolę Boga. Maryja oddaje z ufnością swoje Dziecko Bogu Ojcu.

Nasze dzieci nie należą do nas, tylko do Pana. Jezus pragnie ich dobra. Chce się nami posłużyć, aby nasze dzieci zapragnęły Go szczerym sercem, by Go szukały i znalazły. Matka Boża uczy nas powierzania rękom Boga naszych dzieci.

Czy ja zaufam Jezusowi i zawierzę Mu moje dzieci?

5. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

Weźcie moje jarzmo na siebie… jarzmo moje jest słodkie, a brzemię lekkie.

Pan Jezus potrzebował pomocy mężczyzny w niesieniu krzyża, ale nie znalazł się żaden z Jego uczniów, który by Mu usłużył. Jednak Ojciec nie pozostawił Go samego i posłużył się żołnierzami i rolnikiem Szymonem, który wracał po pracy do domu. Szymon, przymuszony przez żołnierzy pomógł Jezusowi nieść krzyż.

Niektórzy ludzie wokół mnie niosą zbyt wielki ciężar, nie dają sobie rady, potrzebują pomocy. Pan stawia takich ludzi: chorych, cierpiących, zmęczonych na mojej drodze, nieraz bardzo blisko, w najbliższej rodzinie. Taka okoliczność, nagłe wezwanie do pomocy bliźniemu, może mnie niemile zaskoczyć, może stać się dodatkowym uciążliwym obowiązkiem, trudem zabierającym wiele sił i czasu, zmuszającym do zmiany planów, burzących moje pomysły na życie. Gdy mnie Pan Jezus w taki sposób zaskoczy, czy zechcę usłużyć Jemu samemu, obecnemu w drugim człowieku? Czy wezmę na siebie Jego jarzmo i brzemię?

6. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Pewien Samarytanin, będąc w podróży, przechodził obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem.

Weronika pomogła Panu Jezusowi w Jego trudzie podjętym dla nas.

Pan Jezus także mnie zaprasza do udziału w trudzie Jego krzyża, w dziele zbawienia nas wszystkich. Okazując miłosierdzie drugiemu człowiekowi, ze względu na Chrystusa, mogę pomagać Panu, tak jak Weronika. Może to być najpierw miłość okazana tym, którzy dla mnie się trudzą, pracują, zwłaszcza moim rodzicom. Czy spostrzegam utrudzenie mojego taty albo mojej mamy?

7. Pan Jezus upada po raz drugi

Lecz Jezus odpowiedział [swoim rodzicom]: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.

Pan Jezus był poddany swoim rodzicom. Znał przykazanie: czcij ojca swego i matkę swoją i wypełnił je doskonale, jako wolę swojego Ojca w niebie.

Na drodze krzyżowej Jezus upadł także z powodu tych dzieci, które znają czwarte przykazanie, ale go nie przestrzegają. W młodości odrzucają autorytet swoich rodziców przez nieposłuszeństwo. Już dorosłe odrzucają nieraz ich samych, często schorowanych, jako niepotrzebny, zbędny balast na drodze do ziemskiego szczęścia. Nie mają czasu dla starego ojca czy matki.

Przepraszam Cię Panie za moje grzechy względem rodziców.

8. Pan Jezus poucza płaczące niewiasty

Gdy Jezus był już blisko [Jerozolimy], na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. … twoi nieprzyjaciele powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia».

Pan Jezus zapłakał nad wybranym miastem, które Go odrzuciło. Płacze dziś także nad nami, jeśli Go nie widzimy koło nas, żyjemy, jakby Go nie było.

Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! - wołał z bólem Jezus do płaczących kobiet.

Dziś prosi o nawrócenie w naszych domach, bo dziś jest czas naszego nawiedzenia.

Daj mi Jezu łzy szczerej skruchy, przebacz mi moje grzechy.

9. Pan Jezus upada po raz trzeci

Jezus powiedział: kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.

Jezus znowu upadł, także z powodu tych, którzy stają się powodem krzywdy dzieci. Jezus upomina się o dzieci, które, bezbronne, ponoszą konsekwencje grzechów swoich rodziców. Małe dzieci jak gąbka chłoną z otoczenia wszystko: dobro i zło, stąd wielka jest odpowiedzialność rodziców przed Bogiem za ich wychowanie. Pan błogosławi swoją obecnością przyjmujących do siebie z miłością Jego dzieci i bardzo ostro przestrzega gorszycieli.

Rodzina jest miejscem schronienia i rozwoju młodego człowieka. Jej rozpad, podział najbardziej rani najmniejszych. Jezus nie godzi się na to. Będzie czekał niecierpliwie na powrót małżonków do jedności ze sobą i z Nim. Czy pomogę komuś powrócić do wspólnoty z Jezusem?

10. Pan Jezus obnażony z szat

Jezus powiedział: Kto oddala swoją żonę popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo». Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić».

Pan Jezus uświęca swoją obecnością sakramentalne małżeństwo, umacnia je również aż dwoma przykazaniami: szóstym i dziewiątym. Jednak wielu łamie te przykazania. Mówią właśnie: „nie warto się żenić”, i żyją w związkach niesakramentalnych. W ten sposób Pan pozostaje na zewnątrz. Czeka na zewnątrz na zaproszenie człowieka. Ucieczka od małżeństwa to próba ucieczki od krzyża, iluzja przyjemności i łatwiejszego życia. Daj nam Panie zrozumieć, że nasze zbawienie idzie przez Twój krzyż, ale potrzeba także naszego dźwigania krzyża małżeńskiego i rodzinnego trudu, zgodnie z Twoją wolą.

11. Pan Jezus przybity do krzyża

A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: «Ej, Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie!»

Pan Jezus cierpiał wisząc na krzyżu przez sześć godzin. Będąc Bogiem nie skorzystał ze swojej mocy wybawienia się na oczach prześladowców. On z krzyża nie zszedł do końca.

Po co się męczyć w małżeństwie, jeśli miłość wygasła - kuszą nieraz ludzie małżonków po latach wspólnego trudu. Lekarstwa na kłopoty rodzinne upatrują w rozwodzie, w nowym życiu bez zobowiązań.

Jednak prawdziwa miłość, Boża miłość nigdy nie ustaje i wszystko przetrzyma. Taką miłość, cierpliwą i łaskawą, daje małżonkom łaska Chrystusa. To prawda, że jest ona także ofiarą, ale tylko taka prowadzi do zmartwychwstania.

Panie Jezu ukrzyżowany utrwalaj w swojej miłości nasze małżeństwa, pozwól przetrwać kryzysy, przywróć jedność i miłość rozłączonych.

12. Pan Jezus umiera na krzyżu

A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Pan Jezus nie zrezygnował z tych swoich braci – uczniów, którzy uciekli. Mogą zawsze wrócić, by pełnić wolę Ojca. Teraz dał im Matkę. Ona ich będzie zbierać i budować swoją wiarą. Nie pozwoli, by się rozproszyli i zwątpili. Rodzina Jezusa jest pod płaszczem i w ramionach Maryi.

Jezu, dziękuję Ci za Matkę, którą także mi dałeś w ostatniej godzinie ziemskiego życia. Maryjo, dzięki Ci, że jesteś dziś ze mną.

13. Ciało Pana Jezusa zdjęte z krzyża

Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda.

Strumień wypływającej z serca Krwi Chrystusa obmywa nas wszystkich z grzechów.

Tych, którzy zdradzili i uciekli, którzy stali się zgorszeniem i rozbili swoje małżeństwa, którzy stali się przyczyną płaczu ojca i matki, którzy nie zachowali czystości, którzy nie wychowali dobrze swoich dzieci. Wszyscy, którzy przyjdziemy skruszeni do zdroju miłosierdzia Jezusa otrzymamy Jego przebaczenie.

Choćby nasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją.

Panie Jezu, dziękuję, że mi przebaczasz grzechy i przywracasz czystą szatę dziecka Bożego.

14. Ciało Pana Jezusa złożone w grobie

A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.

Przy grobie, na pogrzebie Pana Jezusa zgromadziło się więcej osób, niż było pod krzyżem. Przyszli z wonnościami, by zatroszczyć się o ciało zmarłego Pana.

Jezus łączył ludzi nawet po swojej śmierci.

My też gromadzimy się na pogrzebach naszych bliskich, opłakujemy ich odejście, stawiamy na grobie znak naszej nadziei – krzyż Chrystusa. Wierzymy, że nasi zmarli zmartwychwstaną mocą naszego Pana.

Prosimy Cię Jezu o wieczną radość dla naszych zmarłych: rodziców, dziadków, dzieci, krewnych i przyjaciół.

Niech wspólnota naszej modlitwy za zmarłych, przywodzi do zgody zwaśnionych, umacnia jedność i wszystkich przybliża do Ciebie, Jezu.

Jezu ufam Tobie. Jezu ufam Tobie. Jezu ufam Tobie.

Zakończenie:

A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy macie co na posiłek?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!»

Panie Jezu, odkupieni, dzięki Twojej łasce jesteśmy już dziećmi Boga. Troszczysz się o nasze dusze, karmisz swoim Ciałem i Krwią. Uwielbiamy Twoją miłość. Daj nam dojść razem do domu Ojca.
Amen.

Przygotowanie rozważań: Tomasz Kosko