Droga Krzyżowa 2015

Zacisze 10.03.2015

„PÓJDŹ ZA MNĄ”

WSTĘP:

Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On wstał i poszedł za Nim.

To wezwanie PÓJDŹ ZA MNĄ Jezus kierował do wielu ludzi indywidualnie oraz do słuchających Go tłumów. Także skazany na śmierć i ukrzyżowany nie przestał przyciągać i powoływać uczniów. Teraz zaprasza także mnie - osobiście i po imieniu. Czy ja chcę dziś PÓJŚĆ ZA JEZUSEM?

STACJA I. Pan Jezus na śmierć skazany.

Ci, którzy tam stali, mówili znowu do Piotra: «Na pewno jesteś jednym z nich… Lecz on począł się zaklinać i przysięgać: Nie znam tego człowieka.

Jezus stał przed sądem całkiem samotnie, nie było przy Nim żadnego z wielu powołanych uczniów, a Piotr nawet zaparł się Pana. Nieraz jestem świadkiem, jak ludzie w moim środowisku osądzają Jezusa: odrzucają i wyśmiewają Jego naukę, oczerniają Kościół, biskupów albo kapłanów. Jezus rozgląda się wtedy za swoimi uczniami. Patrzy także na mnie. Czy ja zechcę stanąć po Jego stronie? .

STACJA II. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.

Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.

Kiedy ludzie słyszeli takie słowa Jezusa wielu z nich mówiło „trudna jest ta mowa” i odchodzili. A teraz zobaczyli, że Jezus naprawdę sam wziął krzyż. To była Jego decyzja. Przykład i nowa, mocna zachęta dla tych, którzy chcą być uczniami. Czy ja dzisiaj wziąłem na siebie mój krzyż?

STACJA III. Pan Jezus upada pod krzyżem.

Ojcze… niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.

Ciężar i ból był zbyt wielki . Krzyż zwalił Jezusa z nóg i przytłoczył do ziemi swoim ciężarem już po kilku krokach. Po ludzku dalszy marsz wydawał się niemożliwy. W codziennym moim zmaganiu z obowiązkami, trudami życia, cierpieniem nieraz przychodzi myśl, że mój krzyż jest za ciężki i chciałbym jakiś inny. Jezus zawsze swoje działanie poprzedzał modlitwą, rozmową z Ojcem, by poznać i pełnić Jego wolę. Czy ja pytam Boga o Jego wolę, czy raczej sam staram się zdecydować co jest słuszne i jak mam postąpić?

STACJA IV. Pan Jezus spotyka swoją Matkę.

Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa.

Jezus najpierw wybrał i powołał Maryję na swoją Matkę, pierwszą, przed wszystkimi innymi uczniami. A Ona Mu odpowiedziała: TAK, chcę Ci służyć Panie. I odtąd Maryja razem z Synem brała i niosła Jego krzyż. Kiedy Jezus upadł, też była przy nim pierwsza. Żeby iść tuż za Jezusem, powinienem być blisko Maryi, podobnie jak apostoł Jan. Czy proszę Maryję o moją bliskość z Jezusem?

STACJA V. Szymon pomaga Panu Jezusowi nieść krzyż

Weźcie moje jarzmo na siebie… jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.

Kiedy Jezus upadł, żaden z wybranych nie podbiegł, by wziąć Jego brzemię. Więc Jezus upatrzył sobie wśród tłumu człowieka z którym sam chciał podzielić ciężar. I Szymon dostał od Pana tę wielką łaskę, choć z początku nieświadomy, wzbraniał się i został przymuszony przez żołnierzy. Kiedy mnie Pan zaskoczy, może już dziś, nowym zadaniem, kiedy zażyczy sobie, bym nagle zmienił swoje plany, podjął nieznany trud, albo nowe obowiązki, kiedy mnie Pan tak zaskoczy, co Mu odpowiem?

STACJA VI. Weronika ociera twarz Pana Jezusa.

Ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku.

Jezus powoływał uczniów łagodnym, pełnym Bożej miłości spojrzeniem i głosem. Także obarczony krzyżem, zakrwawiony i oszpecony nie przestał w ten sposób przyciągać. Weronika nie odwróciła oczu od oblicza Jezusa. Łaska Ducha Świętego pozwoliła jej dojrzeć twarz samego Boga. Dziś Jezus oczekuje na moje miłosierdzie wobec cierpiących – choćby uśmiech, chwilę rozmowy, wsparcie modlitwą… Duch Święty porusza także moje serce. Czy nasłuchuję uważnie Jego cichych, wewnętrznych przynagleń?

STACJA VII. Pan Jezus upada po raz drugi pod krzyżem.

Na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną... Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! 

Jezus upadł pod ciężarem naszych grzechów, zdradzony miliony razy przez miliony powołanych. Małżeństwo sakramentalne to droga we dwoje, razem z Jezusem. Właśnie Jezus nas powołuje, byśmy uświęcali się na takiej drodze. To zadanie i łaska od Pana, w praktyce często trudny, codzienny krzyż podjętych zobowiązań. Wielu jednak chciałoby małżeństwa bez krzyża i odchodzi… Odchodzi od Jezusa. Rozwód staje się publiczną demonstracją tej zdrady. Jezus czeka niecierpliwie na nasze powroty do Niego i do małżeńskiej miłości, bo Jego sakramentalne powołanie jest nieodwołalne. Czy pomogę komuś w takim powrocie do Pana?

STACJA VIII. Pan Jezus naucza płaczące niewiasty.

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im.

Jezus w godzinie swojej męki. nie zaprzestał nauczania o Królestwie Bożym. Kiedy spostrzegł niewiasty wyrażające Mu współczucie głośnym płaczem, powiedział do nich: Nie płaczcie nade mną, ale nad sobą i nad waszymi dziećmi. Dzisiaj jest to nauka dla mnie, bym sobie przypomniał o moim powołaniu ojca (albo matki), powołaniu do dobrego wychowania dzieci. Jezus zna moje starania i wie o co zabiegałem przez lata, ile było troski i modlitwy o wiarę dzieci, o ich czyste serce i bliskość z Jezusem. Czy moje dzieci chcą iść za Jezusem, gdy On je wzywa?

STACJA IX. Pan Jezus upada trzeci raz pod krzyżem.

Co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne… Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!»  on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony.

Jezus upadł znowu, bo ludzie nie pojęli i nie przyjęli miłości samego Boga. Dzisiaj świat proponuje mi kupno miłości i szczęścia. Więc mogę długo szukać, i szukać upragnionej miłości, płacąc za podróbki, łapiąc co się da, jak okazje i promocje w supermarkecie. Mogę łatwo tracić cenny czas, pozostawiając gdzieś z boku jedyną prawdziwą Miłość Jezusa, miłość za darmo. Pan patrzy teraz na mnie spod belki krzyża. Czy pamiętam tę chwilę, gdy Jezus spojrzał na mnie z miłością i powiedział tylko do mnie: „Kocham cię i nigdy nie zostawię cię samego”?

STACJA X. Pan Jezus z szat obnażony.

Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię.

Wydarzenia, które swoją Osobą naznaczył Jezus posłużyły wypełnieniu miłosiernego planu Boga. Na szczycie Kalwarii Jezus oddał swoje szaty żołnierzom. To były nieprzypadkowe dary od Pana właśnie dla każdego z nich. Jezus pragnął pociągnąć do siebie także pogan, nawet tych którzy się nad Nim znęcali i przybili do krzyża, pozostawiając w ich rękach znaki swojej miłości. Dzisiaj największym widzialnym Znakiem w którym Jezus gromadzi i pociąga za sobą jest On sam obecny w Chlebie Eucharystycznym. Czy rozpoznaję znaki miłości, które otrzymuję od Jezusa każdego dnia?

STACJA XI. Pan Jezus przybity do krzyża

Dziś ze Mną będziesz w raju.

Na szczycie Golgoty Jezus dał ostatnią szansę pójścia za Nim przestępcom przybitym do krzyży. Jeden z nich w pokorze wyznał winy i zaufał miłosierdziu Boga. Stanął też po stronie prześladowanego Jezusa w godzinie największych ciemności. Jakże musiał się Pan ucieszyć, że powołany grzesznik rozpoznał tę chwilę swojego nawiedzenia. Pan pragnie także mojej świętości. Przychodzi i przywołuje mnie wiele razy. Czy dostrzegam i wykorzystuję te krótkie chwile, w których Jezus sam daje się poznać, bym zbliżył się do Niego?

STACJA XII. Pan Jezus umiera na krzyżu.

A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie.

Pod krzyżem Jezusa stało i czekało mnóstwo ludzi, których Pan najbardziej ukochał: arcykapłani, członkowie Wysokiej Rady, uczeni w Piśmie, wszyscy, którzy poprzedniej nocy skazali Jezusa na śmierć, a teraz Mu urągali. Jezus zawsze pragnął ich pociągnąć za sobą, a na krzyżu Jego pragnienie jeszcze się wzmogło. Wołał: Pragnę - waszej miłości! I jeszcze modlił się: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Teraz Jezus patrzy z wysokości krzyża, szuka tych, których powołał i chce ich znaleźć podobnymi do siebie. Czy, ze względu na Jezusa, z serca przebaczam tym, którzy mi źle życzą; czy modlę się o ich zbawienie?

STACJA XIII. Ciało Pana Jezusa zdjęte z krzyża

Niewiasto, oto syn Twój.

Maryja i Jan, wzajemnie sobie powierzeni przez Jezusa podjęli pierwsze wspólne działanie. To była adoracja. Adoracja umęczonego Ciała Pana. Czy znajdę w sobie dość pokory, aby adorować Jezusa razem z Matką Bożą?

STACJA XIV. Ciało Pana Jezusa złożone w grobie.

.Moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w otchłani

Mogłoby się wydawać, że utrudzony Jezus wreszcie odpoczął po ziemskiej tułaczce. Jednak On z radością zszedł od razu do otchłani po tych zaproszonych do Królestwa, którzy oczekiwali na wypełnienie Bożej obietnicy. Teraz dusze zmarłych oczekują na łaskę miłosiernego Jezusa. Nasza troska o te dusze jest naśladowaniem Pana, bo On pierwszy się o nie zatroszczył. Czy modlę się o zbawienie dusz, szczególnie tych za które nikt się nie modli?

ZAKOŃCZENIE:

Dziękuję Ci Jezu, że dzielisz się ze mną codziennie Twoim krzyżem. Udziel mi łaski postępowania Twoimi śladami drogą mojego powołania. Jezu ufam Tobie.

Rozważania przygotował: Tomasz Kosko

PIEŚŃ: Mój Mistrzu

        1. On szedł w spiekocie dnia i szarym pyle dróg, a idąc uczył kochać i przebaczać.
            On z celnikami jadł, On nie znał, kto to wróg, pochylał się nad tymi, którzy płaczą.

Ref: Mój Mistrzu, przede mną droga, którą przebyć muszę tak, jak Ty.
        Mój Mistrzu, wokoło ludzie, Których kochać trzeba, tak jak Ty.
        Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar wziąć w ramiona, tak jak Ty.
        Mój Mistrzu, poniosę wszystko, jeśli będziesz ze mną zawsze Ty.

2. On przyjął wdowi grosz i Magdaleny łzy, bo wiedział, co to kochać i przebaczać.
     I późną nocą On do Nikodema rzekł: że prawdy trzeba pragnąć, trzeba szukać. Ref...

3. Idziemy w skwarze dnia i w szarym pyle dróg, a On nas uczy kochać i przebaczać.
    I z celnikami siąść, zapomnieć, kto to wróg, pochylać się nad tymi, którzy płaczą. Ref...