Archiwum

Troska o życie wewnętrzne. Konf. 26.09.2017

Konferencja ks. Kazimierza Sztajerwalda zapisana na podstawie notatek Elżbiety Myśliwiec. Tekst nieautoryzowany.

Zacisze, 26 września 2017

Podobny obraz

Pan Jezus swoim życiem i nauczaniem objawiał miłość Boga Ojca. Matka Boża troszczy się i zabiega, by Jej Syn był uwielbiany, kochany i rozpoznawalny, a także chce, byśmy promieniowali Bożym życiem. Wolą Jezusa jest byśmy się otwierali na dar Maryi, której życie było opromienione światłem Ducha Świętego, który przez Maryję udziela się człowiekowi. Maryja chce, by nasze życie promieniowało Bożym życiem. Dlatego powinniśmy stale usuwać to, co sprzeciwia się naszej komunii z Maryją, byśmy stali się lustrem, przez które przebija się Jej światło.

Mamy się troszczyć o życie wewnętrzne czytając Słowo Boże i rozmyślając nad nim, tak jak to czyniła Maryja. Troska o własne życie wewnętrzne przejawia się w przyglądaniu się sobie w świetle Słowa Bożego i w wpatrywaniu się w Maryję. Jeśli tego zaniechamy, to pojawia się zamęt i przestajemy podążać do Boga. To, co robimy ma nas prowadzić do uświęcenia. Nasze działania nic nam nie pomogą, jeśli nie są odpowiedzią na wolę Bożą i nie pochodzą z życia wewnętrznego. Możemy wiele robić, męczyć siebie i innych, a niczemu to nie będzie służyło. Powinniśmy nieustannie się poddawać takiej refleksji, by nie wprowadzać zamętu do naszej duszy. Zajmowanie się różnymi sprawami, gdy odwracamy się od spraw duchowych nie jest dobre, jest sprawą diabelską, i nie prowadzi do uświęcenia.

Środkiem prowadzącym do uświęcenia jest modlitwa. Podnosi ona duszę. Dzięki niej każda czynność będzie odniesiona do Boga przez Maryję i z Maryją. Drugim środkiem prowadzącym do uświęcenia jest rachunek sumienia. Trzeba mieć czas na przyjrzenie się sobie, by nie być „głupcem”, który daje się rozpraszać. Modlitwę można porównać do walki duchowej, a rachunek sumienia do rozliczenia się z walki. Nie ma nic ciekawszego w życiu, nic piękniejszego niż życie wewnętrzne duszy.

Każdy z nas ma jakieś hobby lub zajęcia, które go interesują,wciągają czy pasjonują odciągające od modlitwy, od czytania Słowa Bożego, wsłuchiwania się w wolę Boga. Pasja może zajmować całkowicie serce, myśli. Bóg mówi nieustannie, a rozproszenia powodują, że jesteśmy głusi na Jego słowa.

Maryja chce byśmy zjednoczyli naszą wolę i pragnienia z Nią. By to było możliwe musi się dokonywać jakaś forma wyrzeczenia, szczególnie kiedy czujemy, że Jej wola jest ważniejsza niż nasza. Wtedy potrzebna jest zgoda na wyrzeczenie się naszej pasji czy przyjemności, jakimi mogą być np.: seriale. Jakie pasje mogą zajmować nas tak, że trudno się zdobyć na ducha skupienia i nie pozwalają na zjednoczenie się z Bogiem.

W działalności na zewnątrz trzeba się „wypożyczać” i nie zatracać, czyniąc to jakby mimochodem. Nasze serce ma być zajęte i skupione na Bogu. Mamy się uczyć żyć z boku wydarzeń . Nie wchodzić w nie całym sercem.

Zbytnie zatroskanie, lęki i niepokoje także mogą wyrywać nas z życia wewnętrznego. Nie należy też zamartwiać sprawami przyszłymi, bo wszystko jest w ręku Boga i Niepokalanej. Jezus mówiąc uczniom o sprawach przyszłych, mówił po to, by uwierzyli, gdy się to stanie. On jest Panem czasów przyszłych, a my mamy ze spokojem odczytywali Jego działanie w świecie. Jezus ludzi zawierzonych Maryi nigdy nie przestanie kochać. Matka Boża nas przyjęła, pomimo, że możemy zawieść. To Ją nie zraża. Jezus wie jacy jesteśmy i nie jest nami zawiedziony. On wszystko przewidział.

Maryja i Jezus są zawsze przy nas i troszczą się o nas, byśmy mieli spokój w sercu, byli otwarci na Boga i mogli się z Nim zjednoczyć.