Droga Krzyżowa 2024

DROGA KRZYŻOWA 2024 - „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus”

Wstęp:

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. J 8,34

Pan Jezus ofiaruje swoje życie na drodze krzyżowej, aby nas grzeszników wybawić z niewoli grzechu i przyprowadzić do domu Ojca.

Czy zaufam Chrystusowi? Czy przyjdę do Niego ze skruchą, żeby mnie wyzwolił?

STACJA 1 PAN JEZUS SKAZANY NA ŚMIERĆ

spytał ich Piłat: «Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem?»

Czy ja dzisiaj, w codziennych wyborach, wybieram Jezusa? Widzę, jak często, nieraz bezmyślnie albo całkiem świadomie, lekceważę i odrzucam przykazania, staję przeciwko Bogu. A więc jestem w niewoli grzechu, tak samo jak tamci ludzie, którzy najpierw nie wybrali Jezusa, a potem skazali Go na śmierć. Daję się zapraszać do życia w niewoli, jakby do pięknej klatki ze złota.

Panie Jezu, pozwól mi zauważyć niewolę mojego grzechu.

STACJA 2 PAN JEZUS PRZYJMUJE KRZYŻ

On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy.

Nie dopuszczam do siebie tej myśli, że za moje grzechy zasługuję na wieczną śmierć. A przecież nie jestem w stanie się wykupić albo odpokutować za moje winy i uniknąć sprawiedliwej kary. I mój dług wobec Boga narasta z każdym dniem.

Panie Jezu, Ty teraz za mnie odbywasz moją karę, bierzesz krzyż i cierpisz mękę za mnie. Spłacasz mój dług swoją krwią.

Dziękuję Ci Panie Jezu, że mnie tak bardzo kochasz.

STACJA 3 PAN JEZUS UPADA POD KRZYŻEM PO RAZ PIERWSZY

Jezus… rzekł do paralityka: «Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy».

Nędza mojego grzechu sprawia, że jestem jak paralityk, niezdolny do żadnego dobra, przykuty do łoża, leżący jak kłoda na ziemi.

Panie Jezu, upadając na ziemię, zbliżasz się do mnie, pochylasz się z miłością, chcesz mi dać nadzieję na wyzdrowienie, szepczesz cicho „Zaufaj Mi”.

Czy chcę powstać razem z Tobą Jezu, czy zechcę przyjąć Twoje miłosierdzie?

STACJA 4 PAN JEZUS SPOTYKA SWOJĄ MATKĘ

Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.

Ja zwykle jestem dumny z zamysłów mojego serca i wprowadzam je w życie. Potem okazuje się, nieraz po latach, że przynoszą zatrute owoce.

Maryja wychodzi na spotkanie Pana Jezusa, aby w wolności, po raz kolejny wybrać Jego zamysły: Jego słowo, Jego wolę: „Niech mi się stanie według słowa Twego”. Teraz przyjmuje bez sprzeciwu miecz boleści, ofiaruje Bogu swoją duszę. Ona także cierpi, abym mógł być prawdziwie wolny.

Naucz mnie Maryjo bez zwłoki, najpierw, szukać woli Boga i zdawać się na nią.

STACJA 5 SZYMON CYRENEJCZYK POMAGA NIEŚĆ KRZYŻ PANU JEZUSOWI

Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.

Boję się tego krzyża, który miałbym od Pana Jezusa otrzymać. Po co mi nowy ciężar, skoro już tyle mam swoich kłopotów?

Szymon też nie chciał nieść krzyża, ale doświadczył brutalnej przemocy żołnierzy - pokazali mu, że jest niewolnikiem i musi robić to, co mu każą. Ale teraz, kiedy pomaga Panu, czuje, że On jego niewolę zamienia w ukojenie duszy. Już jest wolny i służy z oddaniem zamysłom Boga.

Udziel mi Panie łaski przyjmowania krzyża, który Ty dajesz.

STACJA 6 WERONIKA OCIERA TWARZ PANU JEZUSOWI

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało… Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.

Nieraz ogarnia mnie niewola lęku przed ludźmi. Wtedy często pełnię ich wolę, zamiast woli Boga.

Weronika otrzymuje łaskę wyzwolenia z lęku, a także ochronę przed prześladowcami, bo nikt nie podnosi na nią ręki, kiedy pomaga Zbawicielowi. Zatrzymuje także chustę od Pana Jezusa, znak Jego miłości i wdzięczności za jej miłość.

Czy proszę Pana Jezusa o wyzwolenie z lęku przed ludźmi?

STACJA 7 PAN JEZUS UPADA POD KRZYŻEM PO RAZ DRUGI

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni… Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?

Najpierw osądzam Boga, potem innych ludzi, po to, żeby siebie usprawiedliwić. Wreszcie uzurpuję sobie władzę nad innymi, kiedy zaczynam potępiać, wykluczać, karać. To daje mi satysfakcję. Nawet nie dostrzegam, że zanurzyłem się w błocie niewoli.

Panie Jezu, Ty upadasz, zniżasz się, żeby mnie w tym błocie odnaleźć, podać rękę.

Jesteś tak blisko mnie, wyjmij belkę z mojego oka, żebym przejrzał i powstał.

STACJA 8 PAN JEZUS UPOMINA PŁACZĄCE NIEWIASTY

nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!

Nieraz obłudnie udaję kogoś lepszego, żeby ukryć przed ludźmi mój grzech. Tak jak Judasz, który zdradził pocałunkiem albo jak płaczące kobiety, których synowie krzyczeli „Ukrzyżuj Go!”

Nie chcę stanąć w prawdzie, trwam przy grzesznych nawykach, nie chcę nic zmieniać.

Panie Jezu, pokaż mi mój fałsz, moją obłudę, żebym mógł otworzyć się na prawdę.

STACJA 9 PAN JEZUS UPADA POD KRZYŻEM PO RAZ TRZECI

człowiek, który był opętany przez złe duchy... Gdy ujrzał Jezusa, z krzykiem padł przed Nim i zawołał: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Błagam Cię, nie dręcz mnie!»

Zły duch kusi mnie do grzechu codziennie, bo chce mną zawładnąć, chce mnie opętać. Widzę, że opętany nieszczęśnik nawet mówić sam za siebie nie może, ale mówi za niego jego władca.

Panie Jezu, Ty jesteś Słowem Boga i tym Słowem wyrzucasz złego, tym Słowem odrzucałeś także pokusy diabła na pustyni.

Czy ja szukam ratunku w Słowie Bożym, gdy przychodzi do mnie pokusa od złego?

STACJA 10 OBNAŻENIE Z SZAT PANA JEZUSA

Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie.

Teraz dopiero spostrzegam wszystkie Jego rany z okrutnego biczowania. Setki głębokich, krwawiących ran, jak setki moich grzechów, które mój Zbawiciel wziął na siebie.

Zraniłem Cię Panie Jezu, a Ty pozwoliłeś się zranić. Twoja miłość pozwala się ranić i kocha dalej.

A co ja czynię z wolnością, którą mi dałeś Panie? Czy nie gardzę Twoją miłością?

STACJA 11 PAN JEZUS PRZYBITY DO KRZYŻA

«Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią».

Żołnierze nie wiedzieli, kogo zabijają, ale ja przecież wiem, przeciw komu grzeszę.

Powiedziałeś Panie: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny… odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone”.

Nasz Ojciec chce mieć w swoim domu dzieci miłosierne dla braci i sióstr.

Udziel mi Panie Jezu łaski przebaczania moim winowajcom.

STACJA 12 PAN JEZUS UMIERA NA KRZYŻU

Jezus rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Pragnę i ja być Twoim uczniem Panie Jezu, chcę wziąć do siebie Matkę Miłosierdzia.

Ja nie potrafię kochać i przebaczać. Niech Maryja nauczy mnie miłosiernej miłości, niech wychowa Ojcu dobre dziecko. Dziecko, które wybiera w wolności Jego wolę.

Dziękuję Ci Panie Jezu, że mnie odkupiłeś.

STACJA 13 ZDJĘCIE CIAŁA PANA JEZUSA Z KRZYŻA

Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!

Wykonało się. Pan Jezus wykonał zadanie, które otrzymał od Ojca i „stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają”… Ofiaruje nam jeszcze swoje ziemskie ciało na pokarm, abyśmy wytrwali w wolności i doszli tam, gdzie czeka już Ojciec.

Dziękuję Boże, że mnie wyzwoliłeś - nie jestem już niewolnikiem, ale Twoim dzieckiem.

STACJA 14 CIAŁO PANA JEZUSA ZŁOŻONE DO GROBU

Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście… Wybierajcie więc życie...

Grób może mnie kusić znowu do zwątpienia, napełniać smutkiem. Czy zapłaczę z braku wiary i znowu wybiorę „śmierć i nieszczęście”?

Przecież Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim”.

Jezu dziękuję, że zwyciężyłeś – wybieram Ciebie, wybieram „życie i szczęście”.

Rozważania przygotował T. Kosko